„Chmielewo też było reprezentowane w powstaniu 63-go roku. Reprezentantami byli bracia bliźniacy Parzuchowscy Grzegorz i Leopold, którzy uciekli do partii w 20-tym roku życia i z bronią w ręku walczyli przez cały czas powstania” - zapisano na kartach starej kroniki publicznej szkoły powszechnej w Chmielewie – Lipie. Dalej czytamy: „Dzieci jego wspominają o bitwach w Zambrowie i Drążdżewie. Grzegorz (ojciec obecnych mieszkańców Chmielewa Stanisława i Józefa, a dziadek Franciszka, Polikarpa, Kazimierza i innych Parzuchowskich) – otóż ten Grzegorz, gdy po upadku powstania wrócił z pola do domu, to trzy dniu ukrywał się stojąc w wodzie w Narwi aż po głowę, te ostatnią nakrywając zielskiem. Po trzech dniach został wyśledzony przez szpiega moskiewskiego, zaaresztowany przez żandarmów rosyjskich i odstawiony do Pułtuska. Do Pułtuska był kilkakrotnie ciągany nim w końcu się wywinął spod surowego sądu rosyjskiego. Umarł w Chmielewie w roku 1920 w siedemdziesiątym dziewiątym roku życia.”
Potomkowie opisywanego w kronice Grzegorza – Urszula i Stanisław Parzuchowscy uczestniczyli 22 stycznia w otwarciu okolicznościowej wystawy, a ten fragment kroniki odczytała Anna Henrykowska, dyrektor Muzeum Regionalnego w Pułtusku. Wystawa nosi tytuł „Powstanie Styczniowe w oczach Zachodu”. Relacja w nadchodzącym, 4 numerze Pułtuskiej Gazety Powiatowej.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie