
Mimo wyraźnego zakazu, przez kładkę na Popławy podążają nie tylko pojedyncze osoby - jak poinformowali nas Czytelnicy, ale całe wycieczki. Nam udało się przyłapać plażowicza w kąpielówkach. Chyba jednak przydały by się patrole Straży Miejskiej.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie