
W ciągu kilku najbliższych miesięcy większość polskich producentów mebli i sieci handlowych popadnie w gigantyczne kłopoty, a niektóre będą musiały ogłosić upadłość. Oznacza to nie tylko problemy dla gospodarki, w tym spadek PKB o minimum 2 proc., ale również trwałe pozbawienie pracy około 180 000 pracowników, co z ich rodzinami daje blisko pół miliona osób bez stałego utrzymania.
Są to szacowane skutki braku pomocy rządowej dla dużych przedsiębiorstw z branży meblarskiej. W związku ze skalą problemu, Prezesi 5 największych polskich firm oraz firm z branży meblarskiej zrzeszonych i niezrzeszonych w Ogólnopolskiej Izbie Gospodarczej Producentów Mebli: Agata S.A., Black Red White, Forte, Meble Wójcik i Grupa Meblowa Szynaka, apelują o radykalne działania.
Polska branża meblowa w 90% przeznacza swoje produkty na eksport, głównie do Europy Zachodniej z wynikiem blisko 11 mld EUR rocznie. Nasz kraj w rankingu eksporterów mebli zajmuje pierwsze miejsce w Europie i drugie na świecie. Obecnie wszystkie marki stoją
w obliczu kryzysu, ponieważ sieci handlowe w państwach europejskich zawiesiły swoją działalność, a klienci nie są zainteresowani zakupem mebli. Szacuje się, że sytuacja nie zmieni się przynajmniej do połowy maja. Z racji na zerową sprzedaż, najwięksi producenci
i dystrybutorzy zostali zmuszeni do wstrzymania produkcji i ogłoszenia przestoju. Oznacza to pozbawienie branży źródła przychodów, a jedynie wśród dużych przedsiębiorców
– zamknięcie eksportu o wartości kilkuset milionów złotych miesięcznie. Branża, która była eksportową wizytówką polskiej gospodarki, praktycznie z dnia na dzień przestanie istnieć.
Kryzys dotyka wielu sektorów polskiej gospodarki. Żadna z firm, niezależnie od jej wielkości, nie jest w stanie z własnych środków finansować kosztów przestoju, w tym wynagrodzenia pracowników. W perspektywie maksymalnie najbliższych tygodni, bez rzeczywistej pomocy Państwa, większość firm meblowych, w tym duże, będą zmuszone rozpocząć procedury zwolnień grupowych, a niektóre będą musiały ogłosić upadłość. Oznacza to trwałe pozbawienie pracy około 180 000 pracowników, a co za tym idzie znaczące pogorszenie sytuacji bytowej ich rodzin – łącznie blisko pół miliona osób. Biorąc pod uwagę wszystkie podmioty współpracujące z tym sektorem gospodarki, można mówić nawet o liczbie ponad 1 mln osób, które mogą zostać bez pracy. Przedsiębiorcy obawiają się, czy państwo polskie będzie stać na utrzymanie takiej liczby osób bezrobotnych, jak również na pozbawienie się znaczących wpływów z podatków od dochodów największych przedsiębiorców.
Tarcza antykryzysowa – niewystarczająca dla firm
W związku ze skalą problemu pięć największych polskich firm: Agata S.A., Black Red White, Forte, Meble Wójcik i Grupa Meblowa Szynaka apeluje do instytucji rządowych o podjęcie radykalnych działań koniecznych do utrzymania jednej z najistotniejszych części polskiej gospodarki. W imieniu polskich producentów mebli zrzeszonych i niezrzeszonych w Ogólnopolskiej Izbie Gospodarczej Producentów Mebli, a także szeregu firm współpracujących: w tym logistycznych, produkcyjnych i handlowych działających w branży meblarskiej, walczą o utrzymanie miejsc pracy i funkcjonowanie całej branży w obecnym kształcie.
Firmy meblarskie w swoim apelu przedstawiły propozycje konkretnych rozwiązań, które
z powodzeniem sprawdzają się w krajach Europy Zachodniej i stanowią rzeczywiste wsparcie biznesu w nadchodzącym kryzysie. Należą do nich m.in.:
• odstąpienie od różnicowania pomocy dla firm w zależności od ich wielkości – wsparcia potrzebują nie tylko mikrofirmy, małe i średnie przedsiębiorstwa, ale również największe marki, mające bardzo znaczący wpływ na stan gospodarki;
• przyjęcie zasady, zgodnie z którą w okresie przestoju firm pracownicy otrzymują finansowany przez państwo zasiłek. Jego wysokość powinna wynieść minimum 80% minimalnego wynagrodzenia lub 40% wysokości wynagrodzenia średniego, niezależnie od zajmowanego stanowiska;
• zamiast odroczenia składek ZUS – brak obciążenia nimi przez 6 miesięcy;
• nieoprocentowane lub nisko oprocentowane kredyty zaciągane przez firmy na pokrycie zaległych należności gwarantowane przez państwo za pośrednictwem BGK. Obecnie „pakiet osłonowy” przewiduje jedynie dopłaty BGK do odsetek od kredytów w kwocie 500 mln zł dla sektora przedsiębiorstw.
Więcej w kolejnym wydaniu gazety
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!