
Dziś morsów odwiedzili wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej pomocy – Karol i Olek, którym towarzyszyła szefowa pułtuskiego sztabu dyrektor Anna Majewska. W puszkach pojawiło się więc co nieco grosza w myśl hasła „pomaganie przez morsowanie”.
Pułtuskie morsy zimy się nie boją. Wprost przeciwnie – co to za morsowanie jak jest ciepło. Dziś, aby zanurzyć się w lodowatej wodzie, na najpiękniejszej plaży świata, musieli najpierw wyrąbać przerębel. A ponieważ morsów jest całkiem sporo to i przerębel powstała całkiem duża.
Za tydzień członkowie Klubu Morsa Pułtusk jadą na morsowanie na jeziorze zegrzyńskim.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie