Fenomenalny, fantastyczny, wzruszający... Takimi słowami określali Pułtuszczanie niedzielny koncert Ireny Jarockiej. Pułtuska Bazylika pękała w szwach i nawet na zewnątrz próbowali dosłyszeć choć refreny zauroczeni słuchacze. A Pani Irena śpiewała cudownie... „Motylem jestem”, „Kawiarenki”, czy „Wymyśliłam cię...” brzmiały najpiękniej jak tylko można sobie wyobrazić. W końcu koncert odbywał się we wnętrzach jednej z najpiękniejszych świątyń. Wrześniowe słońce zaglądało do środka tworząc pełen ciepła nastrój. Przeboje sprzed lat mieszały się z najnowszymi piosenkami Pani Ireny. Na koniec zabrzmiały nawet rytmy country. Kto nie był na tym koncercie niech żałuje – okazja by w renesansowym wnętrzu posłuchać kowbojskiej piosenki może się już bowiem nie powtórzyć. Więcej zdjęć można zobaczyć w naszej Galerii Wydarzeń.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie