
Wczoraj ok. godziny 20.00 do Komendy w Pułtusku przyszedł zaniepokojony ojciec. Powiedział, że córka nie wróciła do domu ze szkoły. Miała przy sobie telefon i kiedy do niej zadzwonił wołała pomocy. Z obawy przed najgorszym zgłosił zaginięcie swojej 15 letniej córki. Dyżurny komendy natychmiast postawił w stan gotowości większość funkcjonariuszy i zarządził poszukiwania. W trakcie patrolowania Pułtuska policjanci zauważyli dwie młode dziewczyny, z których jedna wiozła drugą ... w sklepowym wózku. Okazało się, że jedna z kobiet, to poszukiwana przez nich nieletnia. Druga zaś to 18 letnia mieszkanka Pułtuska, doskonale znana pułtuskiej Policji. Jak później wyjaśniła, nieletnia nie wróciła do domu bo była „zła i chciała odreagować, chciała się napić”. Później zadzwoniła do ojca wołając pomocy. Zrobiła to po to, aby zrobić ojcu na złość, żeby się przestraszył i bardziej nią interesował. W konsekwencji 18 - latka odpowie za kradzież a nieletnią zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie