
- Niedawno tam byłam, ale to nie ja! – pisze p. Bożenna. - Ale żeby kijowi ktoś wyznawał miłość? – dołącza do dyskusji p. Luka. – Jako, że Pułtusk to PiS-owskie zagłębie to pewnie Karol i Jarosław – dodaje p. Krzysztof. – Przygłupy pułtuskie, a ludzie się cieszą? – gasi wszystkich p. Adam…
Dyskusja pojawiła się na naszym profilu FB pod zdjęciami ze spaceru przy Wzgórzu Abrahama. Widnieje na nich namalowane czerwonym sprayem serce z inicjałami K+J.
Czy rzeczywiście bawią Was takie widoki w miejscach publicznych? Czy to niszczenie estetyki wspólnej przestrzeni miejskiej (chociaż warto dodać, że brzydota wyodrębniona została jako estetyczna kategoria)?
Czy akceptujecie i przymykacie oko na tego typu wybuchy emocji niezależnie od tego czy to miłość, czy nienawiść myśląc, że napis zniknie po kolejnym, ulewnym deszczu…
A może uważacie, że to szukanie problemów na siłę, a malowidło po prostu jest piękne! W końcu pojęcie piękna to rzecz subiektywna i wciąż ewoluuje...
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie