
W maju w Słupsku odbyły się Mistrzostwa Polski w sztafetach Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Pułtuszczanka Martyna Gajkowska, stypendystka Burmistrza Miasta Pułtusk oraz Mateusz Makowski, wieloletni stypendysta Burmistrza Miasta Pułtusk, wybiegali złoty medal w rywalizacji 2x2x400 m. To kolejny z sukcesów pułtuskich zawodników, który osiągnęli w barwach młodego klubu Gimnazjon Płońsk. O receptę na taki sukces i plany na przyszłość, Mistrzów Polski pytała Kamila Rud.
Co czuje zawodnik, który stoi na najwyższym stopniu podium?
Martyna: Jest to niesamowite uczucie, świadomość, że spełniło się jedno z moich marzeń, które motywuje mnie jeszcze bardziej do treningów.
Mateusz: Na pewno satysfakcję, ale także spełnienie, gdyż sukces tego typu upewnia Cię, że to jest to, co chcesz robić, a włożona praca przynosi oczekiwane efekty. Stanie na najwyższym stopniu podium na imprezie rangi Mistrzostw Polski jeszcze bardziej motywuje i daje „kopa” do dalszej pracy.
Skąd wziął się pomysł na uprawianie akurat tej dyscypliny sportu?
Martyna: W moim przypadku wszystko zaczęło się od pływania, które trenowałam od 6 roku życia. Moim trenerem był Pan Mariusz Osica, który nauczył mnie systematyczności i uświadomił, że w sporcie bardzo ważna jest determinacja. Wartości te przełożyły się na moje funkcjonowanie w innych sferach życia. W trzeciej klasie szkoły podstawowej zostałam zgłoszona na biegi przełajowe, które niespodziewanie wygrałam. Wygrana zachęciła mnie do dalszych treningów.
Mateusz: Całkiem przypadkowo – zaczęło się od zwykłych zawodów szkolnych i właśnie na nich wypatrzył mnie mój pierwszy trener i zaproponował rozpoczęcie treningów. Oczywiście zgodziłem się, gdyż sporty indywidualne zawsze budziły we mnie duże zainteresowanie, a jak już się ta przygoda zaczęła, tak trwa do dziś.
Od kiedy trenujecie? Ile czasu w tygodniu poświęca na sport, czy trzeba z czegoś zrezygnować?
Martyna: Biegam od siedmiu lat. Trenuję codziennie, czasami zdarza się jeden dzień wolnego w okresie startowym, ale jest to bardzo rzadko. Dobra organizacja jest kluczem do sukcesu. Staram się wszystko połączyć. Na pierwszym miejscu stawiam naukę, bo sport uczy również pragmatyzmu.
Mateusz: Trenuję od czterech lat, początkowo była to bardziej zabawa, aniżeli poważne trenowanie, lecz z czasem weszło to na wyższy poziom i spowodowało trenowanie „na poważnie”, z dużo większym poświęceniem.
Jak wyglądają przygotowania do Mistrzostw Polski?
Martyna: Do Mistrzostw Polski w sztafetach szczególnie się nie przygotowywaliśmy, bardziej do sezonu startowego i naszych startów indywidualnych w sezonie 2023. Podeszliśmy do mistrzostw treningowo, gdyż najważniejszą imprezą docelową są Mistrzostwa Polski Młodzieżowców.
Mateusz: Jest to cykl, który trwa tak naprawdę pół roku, gdyż przygotowania do sezonu letniego zaczyna się w październiku, po drodze jest sezon halowy, a na początku marca wprowadza się (lub nie) zmiany, które wyszły w trakcie sezonu halowego. Na pewno rezygnuje się z czynności, które marnują wolny czas. Zamiast siedzieć „na telefonie” czy przed komputerem trzeba iść na trening, który może trwać nawet trzy godziny, także ja nie nazywam tego rezygnacją. Ważne jest również zdrowe odżywianie, więc ktoś może powiedzieć, że rezygnuje się z przyjemności jedzenia, np. fast foodów, lecz ja tak tego nie odbieram.
Jak wspominacie dzień Mistrzostw Polski w Słupsku?
Martyna: Z Trenerem Adamskim obawialiśmy się warunków pogodowych. Na szczęście pogoda nam sprzyjała. Byłam skoncentrowana na zadaniach wyznaczonych przez Trenera.
Mateusz: Bardzo dobrze, wstałem wyspany i pewny siebie. Około godziny 9:30 byliśmy na miejscu, 9:50 rozgrzewka, 11:00 start, a potem tylko radość z sukcesu, jaki wybiegaliśmy. Powrót do domu przebiegał w bardzo dobrej atmosferze, więc dzień jak najbardziej udany.
Zbliżają się wakacje. Planujecie odpoczynek czy przygotowania do kolejnych startów?
Martyna: Aktualnie priorytetem jest dla mnie sesja na studiach. O wakacjach na razie nie myślę, aczkolwiek nie ukrywam, że moją drugą pasją jest podróżowanie.
Mateusz: Wakacje dla mnie już się zaczęły, gdyż pisałem matury, więc mam trochę więcej wolnego czasu. Odpoczynku nie planuję, gdyż właśnie teraz sezon się zacznie rozkręcać i potrwa zapewne aż do końca sierpnia, dlatego też już są plany co do następnych treningów i startów na zawodach. Czas na odpoczynek będzie na przełomie sierpnia i września.
Zanim trafiliście do klubu Gimnazjon Płońsk współpracowaliście z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Pułtusku. Jak wspominacie tę współpracę?
Martyna: Pytanie należy skierować do Prezesa MKS Pułtusk, gdyż to Klub współpracuje z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji, a nie sami zawodnicy tego klubu.
Mateusz: Stwierdzenie, że współpracowałem, jest bardzo odważne. Współpraca miała się opierać na wspólnym działaniu mojego byłego klubu MKS-u Pułtusk z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Pułtusku, a jak ona przebiegała i jak ją wspominam? Myślę, że zmiana klubu z Pułtuska na Płoński Gimnazjon wiele wyjaśnia w tej kwestii…
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie