Reklama

Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie...

„Trasa z Zegrza do Pułtuska sprzed chwili”… napisaliśmy na naszym FB kilka dni temu, dołączając zdjęcia naszych czytelników z czwartkowego powrotu do domu. I zaczęło się… Mamy swoje piramidy – śmiali się niektórzy widząc przy drodze hałdy ziemi. – Nie tylko Łeba ma swoje wydmy – oceniali kolejni.

Niemal 90 tysięcy osób zobaczyło, niepozorne zdawałoby się, fotografie z trasy Warszawa-Pułtusk, na wysokości przebudowywanego właśnie ronda w Zegrzu. Niektórzy krytykowali remont, inni dzielili się doświadczeniami ze swoich codziennych przepraw do pracy czy na zakupy.

- Zrobią wiadukt będziemy płynąć, na razie stoimy na mieliźnie  - ocenia p. Krzysztof.

- Codziennie jest korek. Zwłaszcza po południu - napisała p. Agnieszka.

- Płynnie się jedzie po 21:00 - mówi p. Arkadiusz.

Bardzo pesymistyczną wizję przedstawił p. Łukasz: Korki są tam codziennie i będą codziennie...

Nieco lepiej oceniła sytuację p. Ula pisząc, że prawdziwy korek to jest dopiero w poniedziałek...

Opanowaniem i spokojem wykazała się p. Anna. - Czas przywyknąć….jak to Pawlak mówił - stwierdza.

Optymizmem natchnęli p. Leszek pisząc - Musimy to wytrzymać. Potem będzie już tylko lepiej!! oraz p. Wojciech, który zachęca, aby „poświęcić czas i cierpliwość”. - Na pewno jak będzie finał, to będzie dużo lepiej. Cierpliwości nie krytykujemy!! – dodał.

- Ja się dziwię, że ktoś się dziwi – napisał natomiast p. Witek. - Z Księżyca się urwał? Jeżdżę tylko Pułtusk-Jabłonna. Zaczynam pracę 6:30, więc z wyprzedzeniem i doświadczeniem wiem, o której wyjechać. A czasy dojazdu są bardzo różne. Poniedziałek - 1,5 godz. Słoiki po wałówę pojechały i leniuchy w poniedziałek dopiero wracają. Wtorek- piątek ok. godziny, czasem 50 minut. Sobota - 40 minut. Powrót po 22:00 to 35-40 minut wystarczy.

- Iii…? – pyta w komentarzu p. Tomek.


Iiii… po komentarzu Pana Witka przypomniała nam się kultowa scena z komedii „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” Stanisława Barei, w której zagrali Józef Nalberczak i Marian Łącz.

Pamiętacie?

- Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie: wstaję rano, za piętnaście trzecia; latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację, więc tylko wstaję i wychodzę.
- No, ubierasz się pan.
- W płaszcz. Jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?
- Aaa... fakt!
- Do pekaes mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest pekaes.
- I zdanżasz pan?
- Nie. Ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się.
- He, he, he, he.

Jadąc przez Zegrze do śmiechu nam na razie nie jest. A do końca remontu jeszcze kilka miesięcy. Zgodnie z tablicami ustawionymi w miejscu prac – potrwają one do końca kwietnia 2026 roku. O ile nie będzie opóźnień…
 

Wszystkim życzymy szerokości, przyczepności… i oby do maja!


 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do