Reklama

I zlot motocyklowy w Pułtusku

08/06/2010 12:38

 

W sobotę 29 mają 2010 roku odbył się w naszym mieście   pierwszy pułtuski zlot motocyklowy.  Pomysłodawcą był ksiądz Paweł z pułtuskiej bazyliki – zapalony motocyklista i doskonały organizator. To już drugi motocyklista w sutannie w naszym mieście. Zlot rozpoczął się przed bazyliką. Tu od godzin przedpołudniowych zaczęli się zjeżdżać motocykliści i to nie tylko z Pułtuska. Byli reprezentanci Ciechanowa, Makowa, Sońska, Przasnysza, Wyszkowa, Legionowa, Radzymina, Warszawy i wielu, wielu innych. 

{jgxgal folder:=[images/stories/zlot_fred] title:=[I Zlot Motocyklowy w Pułtusku] cols:=[4]}

Za sprawą kolegi Andrzeja Czarnowskiego przybyła też mocna grupa z klubu Valkirii. Już na wstępie witały wszystkich urocze wnuczki jednego z pułtuskich harleyowców – kolegi Jurka Szczęsnego, obdarowując zlotowiczów pamiątkowymi znaczkami i akredytacjami upoważniającymi do brania udziału w zlocie. Motocykle dojeżdżały i dojeżdżały i sami organizatorzy byli zaszokowani ich ilością! Według różnych źródeł ich ilość wahała się między 150, a 170 maszyn. Pierwszym punktem programu była msza w intencji motocyklistów. Podczas jej trwania ksiądz  kanonik Wiesław Kosek przybliżył przybyłym historię naszej pięknej bazyliki.  

Następnie zaliczyliśmy rundkę po pułtuskim rynku, a po tym rozpoczęła się parada po ulicach Pułtuska. Tu należy się wielkie podziękowanie dla Policji i Straży Miejskiej, która umożliwiła bezkolizyjny przejazd przez miasto. Po jakimś czasie przejechaliśmy na przystań miejską czyli docelowe miejsce zlotu. Na miejscu przywitał zlotowiczów catering – każdy mógł zakosztować darmowego chleba ze smalcem i ogórkiem oraz wyśmienitych ciasteczek. Był też grill i piwko. By zabawa była udana nie mogło zabraknąć muzyki. Zaczęliśmy mechaniczną muzą, a już o 18- tej swój występ rozpoczął zespół The Castle Band. Były tańce i doskonała zabawa. Szkoda, że w tej materii nie przyznano nagrody. Według mnie czyli członka grupy The Castle Band najlepszymi w tej kategorii byli – nasza, jak na razie jedyna pułtuska amazonka Gosia Dąbrowska i Darek Markowski, dla przyjaciół -  Kolczyk. Oni pokazali wszystkim jak można się bawić – szacun! Nie można też zapomnieć o tym, że dla zlotowiczów przygotowano też koszulki z logo zlotu, a co najważniejsze podczas w/w zbierano środki na Wileńskie Hospicjum im. bł. ks. Michała Sopoćki. Mam nadzieję, że nasze datki przynajmniej w jakimś stopniu pomogą tej akcji. Jeżeli ktoś z naszych Czytelników chciałby też dołożyć swą cegiełkę, podajemy dane: Zgromadzenie Sióstr Jezusa Miłosiernego ul. Kard. Wyszyńskiego 169, 66-400 Gorzów Wielkopolski. W tytule wpłaty: WILNO. Numer konta: 62 8363 0004 0000 2987 2000 0001. Za wszelką pomoc BÓG ZAPŁAĆ! 

Wielkie wyrazy uznania należą się organizatorom imprezy.  Niestety, koledzy motocykliści mimo, iż zaangażowali swe prywatne środki, nie chcieli by wymieniać ich po nazwisku. Brawo Panowie – jesteście wielcy!

Pułtuska Gazeta Powiatowa życzy,  by w przyszłym roku kolejny zlot zgromadził przynajmniej dwa razy tyle motocyklistów. Poza znakomitą zabawą, tego typu imprezy są doskonałą promocją naszego pięknego miasta.

Całą relację ze zlotu, autorstwa Fryderyka Pawelca można przeczytać w bieżącym numerze PGP. 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do