Wszystko co dobre szybko się kończy. Nasz pierwszy zimowy obóz sportowy w Murzasichle jest już wspomnieniem, ale za to jakim!
Wszyscy początkujący narciarze, a nawet tacy, którzy pierwszy raz mieli narty na nogach, już w pierwszym dniu obozu samodzielnie zjeżdżali ze stoku w ośrodku narciarskim w Murzasichle. Co to znaczy dusza sportowca! Niestraszny był nam nawet padający w jedno przedpołudnie deszczyk. A pozostałe dni wymarzona alpejska pogoda, ośnieżone stoki w pełnym słońcu pozwalały nam cieszyć się wspaniałą jazdą aż do późnych godzin popołudniowych. Nocna jazda na nartach też dostarczała nam wielu wrażeń. I przez cały pobyt nasze dzieciaki ani przez chwilę nie straciły narciarskiego zapału. Niektórzy spróbowali też swoich sił na deskach i już złapali bakcyla. A zielona noc dla niektórych niezapomniana! Pozdrawiamy Mateusza, Patryka, Szymona, Marcela, Olka, Adriana, Amelkę, obydwie Julki, Karine, Monikę, Roksanę, Natalkę, Majkę, Grześka, Anetę i Roberta, Gosię i wszystkich rodziców, którzy powierzyli nam swoje pociechy. Aktywny wypoczynek w zimowych górskich klimatach w pensjonacie u Jędrka na długo zostanie w naszej pamięci.
Cezary Rzepnicki
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie