Reklama

Wierzby znikają z naszego krajobrazu...

12/11/2015 11:44

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o dwóch wierzbach rosnących nad kanałkiem w okolicach Rybitwi, (dokładnie za jedną z pułtuskich pizzerii). O drzewach obgryzionych przez bobry dowiedzieliśmy się od Czytelnika. Skala zniszczeń była tak duża, że prawdopodobnie nie udałoby się ich niestety uratować. Ale apelowaliśmy również o zabezpieczenie pozostałych wierzb – niezwykle malowniczych drzew, które decydują o charakterze tego miejsca. W tej sprawie zwróciliśmy się również do Rzecznika Prasowego miejskich spółek Zbigniewa Tołłoczki. Odpowiedź rzecznika bardzo nas zasmuciła. 

W dniu 5 listopada br. na portalu www.pultusk24.pl prowadzonym przez dziennikarzy Pułtuskiej Gazety Powiatowej zadano pytanie: " ... co powie o dalszym losie drzew rzecznik spółek Zbigniew Tołłoczko ...". Rzecz dotyczy niszczenia przez bobry wierzb rosnących nad pułtuskimi kanałami. Otóż, pytanie skierowane zostało pod niewłaściwy adres z powodu nieskojarzenia nieruchomości z podmiotem posiadającym do niej tytuł prawny. Stan prawny terenów na których znajdują się kanały jest nieuregulowany. Starosta pułtuski podjął działanie mające na celu uzyskanie tytułu własności na rzecz Skarbu Państwa. Postępowanie w tej sprawie przebiega pomyślnie. Po uzyskaniu tytułu własności przez Skarb Państwa, będzie możliwość podjęcia działań mających na celu pozyskanie przez Gminę Pułtusk przedmiotowych terenów. Zarząd Pułtuskiego Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych Spółka z o.o. chętnie podejmie się wykonania usługi zabezpieczenia przed bobrami drzew rosnących nad kanałami, lecz po otrzymaniu zlecenia od właściwego organu. Żeby wykonywać jakiekolwiek prace, z którymi wiążą się koszty, należy posiadać prawo do prowadzenia określonych działań.

Zbigniew Tołłoczko

Rzecznik Prasowy Spółek Gminy Pułtusk

 

Na zdj.: wierzba złamana przed wichurę w ubiegłym tygodniu, na zdjeciu poprzednim pozostałości po drzewach, o których pisaliśmy tydzień temu

Niestety, jeszcze bardziej zasmucił nas widok, jaki zastaliśmy w poniedziałek. Po wspomnianych wierzbach nie ma już śladu. Wichura złamała także jedną z wierzb rosnących nad kanałkiem przy ul. Staszica. W jedną noc z naszego krajobrazu zniknęły trzy drzewa. Wiatr uszkodził również konary pozostałych. Nad żywiołem trudno zapanować, można jednak zabezpieczać drzewa, a także  uniemożliwić bobrom niszczycielską pracę. Przydałoby się to kolejnym wierzbom, tym razem rosnącym po drugiej stronie wspomnianej pizzerii. I nie przekonuje nas argumentacja rzecznika o nieuregulowanym statusie terenu i kosztach związanych z zabezpieczeniem drzew; w maju i w listopadzie 2012 roku  po sygnałach mieszkańców o zniszczeniach drzew w okolicach ulic Staszica i Nadwodnej, wierzby zostały natychmiast zabezpieczone siatką. Bez wniosków, zezwoleń czy zleceń, siatką za 5 do 7 złotych za metr. Zaś o zasadności poruszania tego tematu oraz apelowania o zabezpieczanie drzew, przekonuje nas fakt, że wierzby na naszych oczach znikają z krajobrazu. 

 

Na zdj.: Jedna z wierzb zabezpieczona siatką, sądząc po jej stanie, kilka lat temu. Druga, niezabezpieczona pewnie niedługo podzieli los innych drzew, bo ma pecha rosnąc na terenie o nieuregulowanym statusie własności.  

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do