Po wyborach ceny węgla w górę, a dodatków nie będzie. Jak wygląda sytuacja w pułtuskich składach węglowych? Jaki węgiel możemy kupić i za ile?

Sezon grzewczy już się rozpoczął, przed nami cała jesień i zima. W pułtuskich składach węglowych dostępne są różne rodzaje węgla opałowego, od 1500 złotych do 2300 zł za tonę, w zależności od grubości i kaloryczności. Wszystko jednak wskazuje na to, że ceny jeszcze pójdą w górę, a na dodatek węglowy w tym roku nie możemy liczyć – jest już decyzja w tej sprawie.

O ceny węgla w Pułtusku dowiadywaliśmy się w trzech składach węglowych – na ul. Mickiewicza, Wyszkowskiej i Kościuszki.

I tak, w składzie na Mickiewicza zapłacimy 1500 zł za tonę węgla importowanego i 2000 zł za węgiel polski.

Przy ul. Wyszkowskiej mamy do wyboru węgiel importowany - za 1700 zł, 1900 zł i 2300 zł za tonę oraz polski, za 1820 zł i 2000 zł za tonę.

Z kolei na ul. Kościuszki kupimy wyłącznie węgiel polski – gruby za 2100 zł, orzech za 1650 zł i średni za 1800 zł za tonę.

Jak poinformował nas właściciel składu węgla na ul. Kościuszki Piotr Miller, w tym roku węgiel już podrożał w stosunku do cen z ubiegłego roku, średnio o 150 zł na tonie i wszystko wskazuje na to, że po wyborach ceny jeszcze wzrosną. – Już dostajemy maile w tej sprawie – mówi. Jedyne o co możemy się obawiać, to dostępność węgla.

Dziś Portal Samorządowy poinformował o decyzji Ministerstwa Klimatu i Środowiska w sprawie dopłat do węgla opałowego:

„Nie planujemy dodatku węglowego, bo ceny węgla się stabilizują. Gdyby do jakichś zaburzeń na tym rynku doszło - będziemy interweniować. Na dzisiaj ten rynek się stabilizuje” - powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Moskwa zapewniła, że w tym roku węgla nie zabraknie "ani dla gospodarstw domowych, ani dla ciepłowni, ani dla energetyki”. Jak wskazała, są zapasy węgla z ubiegłego roku, przede wszystkim w polskich kopalniach.