Reklama

Instrukcja obsługi wyborów

23/10/2015 08:49

WYBORY 2015 Szanowani Państwo – mieszkańcy Pułtuska i powiatu pułtuskiego. Mniej więcej połowa z Państwa ma zbliżające się wybory w pewnej części ciała na literkę „d” i nie jest to dłoń. Do tych z Państwa mam prośbę – weźcie się chodź raz zmobilizujcie i poświećcie tych kilkanaście minut październikowej niedzieli. Was to nic nie kosztuje, a możemy, jako społeczeństwo Pułtuska i powiatu, mieć z tego dużą korzyść. Taką korzyścią jest bowiem posiadanie parlamentarzystów. Nawet najgorszy parlamentarzysta coś zawsze dla naszej Małej Ojczyzny załatwi.

Idźmy więc na wybory i głosujmy na naszych. A jest ich kilkoro.

Najbardziej naszych głosów potrzebuje Tadeusz Nalewajk kandydujący niezmiennie z PSL. O jego zwycięstwie zadecydować może kilkaset, albo nawet kilkadziesiąt głosów. W powiecie pułtuskim niegłosujących jest kilkanaście tysięcy – jeśli 1000 osób nigdy niegłosujących tym razem się zdecyduje i odda głos na Nalewajka, to mamy mandat z PSL.

Henryk Kowalczyk ma mandat pewny – walczy on jednak o dobry wynik na swojej liści. Im więcej głosów na Henryka Kowalczyka, tym większe jego potem szanse na ministerialne stanowisko w ewentualnym rządzie PiS. Do wszystkich wyborców PiS apeluję jeszcze w jednej sprawie – nie głosujcie na pewną panią z numerem 5. Mamy okazję wyrzucić z polityki ludzi złych.

O dobry wynik walczy jak lew Błażej Makarewicz ze Zjednoczonej Lewicy. Kiedy się decydował na kandydowanie nie było więcej chętnych w promieniu 100 kilometrów. Lewica miała bowiem znikome poparcie. Błażej nie walczy o mandat – walczy o dobry wynik formacji, która jest Polsce bardzo potrzebna. Zjednoczona Lewica przejdzie w najbliższym czasie wiele zmian i coś czuję, że za cztery lata będzie jedyną nadzieją Polaków na zakończenie popisów oraz sprawiedliwe i obywatelskie państwo.

Z tejże samej Zjednoczonej Lewicy walczy o te same ideały Katarzyna Karwacka.

Fajnie mają pułtuscy zwolennicy Platformy Obywatelskiej. Nie muszą głosować na nieznanych w Pułtusku kandydatów z innych miast. Mogą też być pewni, że gdyby pułtuski kandydat PO – Adam Koseski dostał się do parlamentu, to Pułtusk będzie mógł się tylko chwalić. Wszak profesor to profesor.

Zdecydowanie największy problem mam z kandydatką „Korwina” Hanną Socharską. Osobiście nie wyobrażam sobie, że można zagłosować na partię faceta, który o kobietach mówi: „(...) chciałbym odebrać prawo wyborczy nie tylko kobietom. Kobieta bowiem przesiąka poglądami człowieka, z którym sypia (...)”. Jego wypowiedzi o osobach niepełnosprawnych biorących udział w paraolimpiadzie przemilczę.

Na koniec zostawiłem Pawła Jakowickiego. Mam bowiem wrażenie, że on sam bardzo dobrze zadbał o to, aby Pułtuszczanie na niego nie głosowali albo głosowali.

Wszystkich niezdecydowanych bardzo proszę o pójście na wybory i głosowanie według powyższej instrukcji. Jak pójdziecie rodzinami to się podzielcie. Wy nic nie stracicie, a Pułtusk może zyskać.

P.S. Mamy jeszcze wybory do Senatu. Kilka dni temu dziewczynom z redakcji PGP udało się przekonać Bartłomieja Bodio do zorganizowania pomocy dla będącej w tragicznej sytuacji rodziny z Płocochowa. Efekt jest taki, że rodzina ta otrzyma nowy dom. W sprawę zaangażowanych jest wiele osób o czym PGP pisze sukcesywnie. Sądzę jednak, że Bartłomiejowi Bodio należy się za to nasz głos. Nie mamy do Senatu kandydata z Pułtuska, a on mieszka w Rząśniku. Wierzę, że dostanie w naszym powiecie 15 tysięcy głosów, a wśród nich będą także głosy Tadeusza Nalewajka, Henryka Kowalczyka, Błażeja Makarewicza Katarzyny Karwackiej, Adama Koseskiego, Hanny Socharskiej i Pawła Jakowickiego. Będzie także głos Grzegorza Gerka. 

Grzegorz Gerek - były Naczelny PGP 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do