Reklama

Co słychać w gminie Zatory?

08/04/2016 09:49
  Remontuje drogi, budynki użyteczności publicznej i odzyskuje pieniądze. Nacisk kładzie na miejsca pracy w gminie, myśli o rozpromowaniu gminy jako miejsca z kurpiowską tradycją i walorami przyrodniczymi. Planuje budowę dodatkowej studni głębinowej, widzi potrzebę budowy hali sportowej i przedszkoli. Odnosi się również do wycinki drzew, rozpatrywanej obecnie przez policję. Wójtem gminy Zatory jest pierwszą kadencję. Z Grzegorzem Falbą rozmawiała Anna Morawska.    W listopadzie ubiegłego roku minął rok, odkąd został Pan wójtem gminy Zatory. Co zrobił Pan przez ten czas, jakie zmiany zaszły w gminie?
Zacznijmy od inwestycji drogowych. Udało nam się wykonać nawierzchnię asfaltową na drodze gminnej w Cieńszy (ponad kilometrowy odcinek) oraz wspólnie z powiatem, przy znacznym udziale gminy, dość długi odcinek drogi wraz z mostem w Lutobroku. Kolejna inwestycja powiatowa, do której się dołożyliśmy to 1,5 km drogi w Mystkówcu - Kalinówce. Oprócz tego wykonaliśmy szereg dróg utwardzonych nieco inaczej, niż to było wcześniej robione - tłuczniem betonowym różnej grubości. Z innych inwestycji zrealizowanych w ostatnim czasie wymienić warto remont pięciu klas w szkole w Zatorach. Pierwotnie remont miał się sprowadzać do wymiany podłóg, ale kiedy tam weszliśmy, okazało się, że ściany są częściowo zawilgocone, a instalacja elektryczna przestarzała, dlatego rozszerzyliśmy zadanie o wymianę instalacji elektrycznej, uzupełnienie tynków i malowanie ścian. Planujemy drugą część prac w szkole na ten rok. Na uwagę zasługuje też remont dachu na budynku Ośrodka Zdrowia w Zatorach, gdzie od dłuższego czasu występował problem zalewania mieszkań na I piętrze. Dotychczasowe pokrycie z papy zastąpiono blachą trapezową oraz wymieniono rynny. Sporym sukcesem jest odzyskanie na mój wniosek 400 tysięcy zł tytułem zwrotu podatku VAT wynikającego z przeprowadzonego w 2010 r. remontu stacji uzdatniania wody w Zatorach, co do tej pory nie było stosowane, a środki te przepadłyby wraz z upływem 5 lat, czyli z końcem 2015 r. Wiele pracy wymagały także prawne regulacje działek będących własnością wspólnot wsi. W trzech miejscach na takich działkach są świetlice wiejskie, więc żeby można było cokolwiek z nimi zrobić, musieliśmy uporządkować sprawy własnościowe. Świetlica w Gładczynie Szlacheckim jest w tak złym stanie, że wymaga rozbiórki. W Lutobroku budynek świetlicy jest jednocześnie siedzibą OSP, który będziemy starali się szybko remontować. Podobnie będzie ze świetlicą w Borsukach Kolonii. Planujemy skorzystać z dofinansowania poprzez stowarzyszenie Zielone Mosty Narwi. Przystąpiliśmy również do opracowania zmian w planie zagospodarowania przestrzennego gminy. Decyzją Rady Gminy prace te będą wykonywane systematycznie dla poszczególnych miejscowości w gminie. Obecnie trwa opracowanie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla Zator, co mam nadzieję zakończy się jeszcze w tym roku.
Latem ubiegłego roku wiele mówiło się o braku wody w gminie Zatory.
Tak. Sprawy wodociągowe były szeroko komentowane z tego względu, że mieliśmy wyjątkowo suche lato i pojawiły się poważne problemy z niewystarczającą wydajnością studni. Pierwszy pamiętny dzień to było Boże Ciało. Już podczas procesji miałem pierwsze zgłoszenie. Problem trwał około miesiąca. Nie był to całkowity brak wody, ale dosyć długie przerwy. Woda była rano, kiedy nocą napełniły się zbiorniki retencyjne, zaczynało jej jednak brakować w ciągu dnia, w miarę ich opróżniania. Udało nam się porozumieć z sąsiednią gminą, która pomogła w najgorszym okresie. Przez 3 tygodnie dostarczała nam wodę, mając większe możliwości w swojej hydroforni. Udało się wyremontować i udostępnić jeszcze jedną studnię, która była nieczynna oraz wybudować nowe odcinki wodociągowe umożliwiające nie tylko połączenie z sąsiednią gminą, ale również przekierowanie wody ze stacji uzdatniania wody w Dębinach do miejscowości zasilanych dotychczas z hydroforni z Zator. Nie jesteśmy może w 100 procentach przygotowani, jeżeli miałby się powtórzyć tak suchy rok, ale sytuacja jest i tak o wiele lepsza. Mamy porozumienie z gminą Somianka, że jeszcze w tym roku, do momentu podjęcia jakiś innych kroków oni nam pomogą. Nie są to oczywiście jedyne problemy, które staramy się rozwiązać. Gmina opracowała w tym roku dokument - Strategia Rozwoju Gminy Zatory. Podczas prac nad tym dokumentem wielu mieszkańców wypełniło specjalne ankiety, przedstawiając w nich swoje przemyślenia na temat przyszłości gminy. Wyniki ankiety potwierdziły, że najważniejszym problemem do rozwiązania jest brak pracy. Na drugim miejscu pisano o złym stanie dróg, zbyt małej promocji oraz problemach z przepływem informacji między gminą a mieszkańcami, co częściowo staramy się poprawiać, chociażby poprzez wprowadzony w 2015 r. system sms-owego powiadamiania mieszkańców np. o wynikłych nagle awariach.
No właśnie – w jaki sposób samorząd może przyczynić się do powstania miejsc pracy?
Zanim została uchwalona ta strategia, cały czas myślałem o rozwoju miejsc pracy. Udało nam się porozumieć z właścicielem nowego sklepu w Zatorach, aby zatrudnił jak najwięcej osób z naszej gminy. Nie mamy na terenie gminy zbyt wielu ofert pracy, w związku z tym szukamy możliwości ułatwienia mieszkańcom znalezienia jej poza naszą gminą. W tym celu uruchomiliśmy linię autobusową z Pułtuska do Warszawy przez Zatory z niewielkim dofinansowaniem gminy. Chodziło nam nie tylko o bezpośrednie połączenie z miastem stołecznym, ale również o taką cenę biletów miesięcznych i jednorazowych z Zator, która będzie atrakcyjna dla podróżnych. Po negocjacjach z przewoźnikiem, gdzie pierwszą propozycją było 350 zł za bilet miesięczny, stanęło na 250 zł. Kursy są ustalone bardziej pod pracujących. Autobus jeździ od stycznia tego roku. Do tej pory było tak, że aby dotrzeć do Warszawy, trzeba było jechać do Pułtuska płacąc za bilet 11 zł i z Pułtuska do Warszawy za 9 zł. Dzisiaj za te 9 zł możemy dojechać bezpośrednio Warszawy. Cały czas zabiegam o miejsca pracy w Zatorach. Nie chcę uprzedzać faktów, ale toczone są rozmowy z właścicielami pałacu i terenu parkowego. W tej chwili nic się tam nie dzieje. Na moją prośbę do Urzędu Gminy przyjechała właścicielka i rozmawialiśmy o ewentualnych zamierzeniach w stosunku do tego miejsca. Wyraziłem obawę, że jeśli nie będą prowadzone żadne prace, to stan zabudowań znacznie się pogorszy, stopniowo powracając do tego sprzed kilku lat. Właściciel deklaruje, że ma jakiś pomysł na zagospodarowanie terenu pałacowo – parkowego. Po świętach wielkanocnych mamy się ponownie spotkać i wtedy mam nadzieję poznam konkretne plany. Mówię o tym dlatego, że pałac to nie tylko kwestie wizerunkowe dla gminy, ale też miejsca pracy, o które na pewno będę zabiegał. Zainicjowałem również rozmowy z jednym z właścicieli opuszczonej hali produkcyjnej za byłym SKR-em w Zatorach, jednak za wcześnie jeszcze mówić o konkretnych planach związanych z tym obiektem.
Miejsca pracy mogą powstać wówczas, gdy gmina będzie atrakcyjniejsza turystycznie.
To prawda. Jeśli gmina będzie lepiej promowana, będzie więcej ciekawych imprez, to pojawią się turyści, co powinno przełożyć się na zwiększenie ilości miejsc pracy. Jeśli chodzi o promocję i działalność kulturalną, to jesteśmy na etapie zastanawiania się nad imprezami, które mogłyby odbywać się cyklicznie. Od niedawna odbywają się gminne dożynki, dwa razy odbył się zlot kowali w Pniewie. Chcą spotkać się po raz trzeci i myślę, że ich obecność połączona z jakąś ciekawą propozycją może dać początek imprezie odbywającej się cyklicznie. Niestety poważnym problemem staje się brak miejsc (placów) stanowiących własność gminy, na których można byłoby takie imprezy plenerowe organizować, co znacznie ogranicza nasze możliwości w tym zakresie. Trochę brakuje na terenie gminy ścieżek rowerowych i szlaków pieszych poprowdzonych w ten sposób, aby promować największe walory gminy: ciekawe zabytki, Puszczę Białą, rezerwaty przyrody czy malownicze zakątki wzdłuż rzeki Narew. Jednym z walorów gminy oprócz wartości przyrodniczych jest folklor. Mamy zespoły ludowe działające w Pniewie - Puszcza Biała i Dzieci Puszczy Białej, które zrzeszyły się w stowarzyszenie, więc teraz będą mogły pozyskiwać środki na swoją działalność niezależnie od udziału gminy. Staramy się o nadanie herbu, złożyliśmy projekt do komisji heraldycznej i czekamy na odpowiedź. W herbie są ujęte elementy kurpiowskie i te, które wynikają z historii tych terenów; wiadomo, że były to ziemie biskupie, więc uwzględniony jest również pastorał.
Jakie ma Pan plany na przyszłość związane z rozwojem gminy?
W zakresie dróg złożyliśmy trzy duże wnioski do Urzędu Marszałkowskiego o dofinansowanie ich budowy z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Te drogi to: Zatory - Stawinoga (4 km), Zatory - Holendry (2 km) i Wiktoryn - Przyłubie - do granicy gminy (3 km). Czekamy na decyzję, bo to też będzie uzależniało nasze działanie w tym zakresie. Sami nie będziemy w stanie dźwignąć tak dużego zakresu prac. Gdyby się udało pozyskać dofinansowanie przynajmniej na cześć tych wniosków, byłoby to przy obecnych kryteriach ich oceny dużym sukcesem, bo wszystkie te drogi są potrzebne. Chciałbym, żeby każda z miejscowości w gminie miała choćby jeden dojazd asfaltowy. Tak jak co roku składamy wnioski do Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych o dofinansowanie dróg. W tym roku zostały złożone dwa wnioski. Planujemy także budowę jeszcze jednej studni głębinowej w Zatorach, jak również jeszcze w okresie wiosennym poszukiwanie nowych ujęć wody, żeby odciążyć hydrofornię zatorską, która obecnie obsługuje 20 miejscowości, więc w przypadku jakiejkolwiek awarii niestety duża część gminy zostaje wody pozbawiona. Mamy obecnie dwie stacje uzdatniania wody – jedna obsługuje 8 miejscowości, druga 20. Chcę, aby powstało jeszcze jedno ujęcie, które odciążyłoby Zatory. Projekt studni w Zatorach jest opracowywany, więc inwestycja będzie wykonywana w najbliższym czasie. W związku z tymi działaniami na dalszy plan odsuwa się sprawa kanalizacji. Plany rozwoju kanalizacji muszą ustąpić miejsca inwestycjom związanym z zabezpieczaniem gminy w wodę. Poza tym, na życzenie mieszkańców nadajemy nazwy ulicom. Wnioski mieszkańców determinuje to, aby takie służby jak straż pożarna, karetka pogotowia czy policja mogły łatwiej trafić do celu. Na pewno brakuje nam miejsc przedszkolnych. Martwi mnie trochę to, że o ile są dofinansowania budowy żłobków, to nie ma dla przedszkoli. Nie jest koniecznością w skali mojej gminy budować żłobek, natomiast przydałoby się przedszkole zarówno w Zatorach, jak i jakiś oddział przedszkolny w Pniewie. Wiadomo, że rodzice woleliby oddawać młodsze dzieci tam, gdzie chodzą starsze. W tym zakresie myślę o rozbudowie szkoły w Pniewie tak, aby powstało kilka sal, które można by wykorzystać pod oddział przedszkolny. W Zatorach jest gorzej, w obecnym budynku nie da się nic nowego wygospodarować, więc tu ewentualnie w grę wchodzi budowa nowego przedszkola, mam nadzieję, że coś się zmieni, że choćby w budżecie państwa znajdą się środki na takie cele. Ponadto przy Zespole Szkół w Pniewie planowane jest utwardzenie terenu kostką wraz z oznaczeniem miejsc parkingowych i poszerzeniem ulicy biegnącej w stronę cmentarza. Na pewno jest potrzeba budowy sali sportowej w Zatorach. Widzę dzieci ćwiczące na korytarzach, latem korzystające z boiska wielofunkcyjnego „Orlik”, ale korytarz czy szatnia to jest ich jedno z głównych miejsc ćwiczeń plus ta niewielka salka gimnastyczna, którą ja pamiętam i pewnie wielu jeszcze przede mną. Jest możliwość dofinansowania takiej inwestycji w granicach 50%, natomiast w gminach, gdzie nie ma jeszcze takich sal, może to dofinansowanie sięgać do 70%. Przy tylu różnych zadaniach nie wiem, czy podźwigniemy jeszcze i to, ale na pewno – podkreślam - potrzebę widzę i będziemy się starać dążyć do wykonania stosownego projektu budowlanego, a w przyszłości do realizacji tej inwestycji. Cały czas są i będą w tym roku realizowane takie inwestycje z funduszu sołeckiego, jak doposażenie placów zabaw, remonty dróg, które wskazują mieszkańcy, remonty czy doposażenie świetlic. Praktycznie w każdej miejscowości co roku pojawia się coś nowego z funduszu sołeckiego. W tej chwili myślimy o budowie mostu na rzece Prut w miejscowości Śliski, gdzie z wykorzystaniem środków z funduszu sołeckiego będzie opracowany projekt tej inwestycji. Warto wspomnieć o Gładczynie i przejętych tam drogach. W tym roku planujemy ich remont. W trakcie opracowywania jest projekt zarówno drogi dojazdowej do drogi wojewódzkiej, jak i mostu, który tam się znajduje oraz dróg na osiedlu. Chcemy to zrobić przy bardzo dużym udziale i wydatnej pomocy Agencji Nieruchomości Rolnych, która deklaruje swój wkład w wysokości 80%. Nie wiem, jakie będą całkowite koszty, czekamy na projekt i kosztorys, ale agencja ma te środki zabezpieczone dla naszej gminy na ten rok.
Czy gmina jest przygotowana na wypłaty 500+?
Mamy jeszcze prawie miesiąc, ale już jesteśmy przygotowani i już przyszły dotacje na ten cel. Te zadania będzie realizował OPS na razie siłami które mamy, nie planujemy zatrudniać nowych osób. Chcemy zobaczyć, jak to będzie funkcjonowało. Jeżeli będzie taka potrzeba, to będziemy ogłaszać nabory pracowników stosownie do obowiązujących procedur. Ostatnio radni podjęli uchwałę o zamiarze likwidacji szkoły w Ciskach. Czy reakcja rodziców była taka, jak spodziewali się radni i wójt, czyli bez protestów? Co powstanie w budynku po szkole? Po podjętej uchwale o zamiarze likwidacji odbyło się spotkanie z rodzicami. Większość z rodziców w nim uczestniczyła, wyrażając zgodę na likwidację jednostki. Nie było protestów, ale były pytania dotyczące tego, co się stanie z budynkiem, jak to będzie, jeśli chodzi o dzieci młodsze, jak będą rozwiązane sprawy dowozu. Jeśli chodzi o dowóz, to praktycznie pod tą szkołą mijają się dwa autobusy dowożące dzieci do Pniewa i Zator. My dodatkowo zadeklarowaliśmy, że dla dzieci młodszych będzie zorganizowany dodatkowy kurs w południe, żeby te młodsze dzieci nie czekały do końca zajęć starszych. To rozwiało wątpliwości dotyczące dowozu. Zastanawiamy się co zrobić z budynkiem szkoły. Radni i społeczeństwo oczekują, żeby to był budynek wykorzystany najlepiej na cele usługowe na rzecz danej społeczności, np. może jakieś usługi w zakresie ochrony zdrowia np. rehabilitacja. Inni zainteresowani są Domem Pomocy Społecznej. W tym kierunku myślimy, bo też trudno tego typu budynki wykorzystywać inaczej, niż na jakieś funkcje społeczne.
Ostatnio chodzą takie słuchy, że w gminie Zatory doszło do nielegalnej wycinki z udziałem wójta?
Cieszę się z tego pytania, bo jesteście pierwszymi osobami, które pytają u źródła o powód zaistniałego zamieszania. Wszystko, co dotychczas ukazało się w internecie, jest mocno stronnicze. Bardzo wiele złych rzeczy napisano o mnie i o gminie, nie próbując nawet uzyskać jakiś rzetelnych informacji. Rzeczywiście doszło do wycinki na mój wniosek złożony do odpowiednich organów wydających stosowne zezwolenia. Obecnie sytuacja jest taka, że zostały przez pana dyrektora szkoły powiadomione organy ścigania, więc czekamy na wyniki postępowania. Decyzje zezwalające na wycinkę drzew zostały wydane, ewentualne zastrzeżenia może budzić jedynie niespójność treści jednej z nich z załącznikiem graficznym stanowiącym jej integralną część, ale ponieważ jest to przedmiotem postępowania, chciałbym, żeby niezależny organ stwierdził, jak rzeczywiście sytuacja wygląda, czy wójt nie jest winien, jest winien lub w jakim stopniu.
Dziękuję za rozmowę.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-02-01 16:36:04

    To jest bzdura i klamstwa. Wójt wyremontowal jedna drogę która jest bardzo rzadko uczęszczana a droga ktora prowadzi do wszystkich posiadłości jest w stanie tragicznym. Nie odsniezana, wiecznie sa dziury nie jedna na jakis metr tylko cala droga w dziurach po opadach deszczu nie da sie przejechac. Z 5 miesięcznym dzieckiem wiecznie sie zakopujemy. Kurierzy rowniez nie sa wstanie dojechac. To jest kpina a nie dbanie o drogi przez Wójta. Mimo wiecznych telefonow i maili Wojt zbywa wszystkich mieszkancow. Samochody jada 20km/h i zapada sie droga pod autem. Jak tak mozna traktować ludzi???Nic tylko czekac na tragedie. Oby nigdy wiecej takiego nieodpowiedniego człowieka na stanowisku tak odpowiedzialnym nie było. Najgorszy Wójt!!!!!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do