O 9 latach pracy na stanowisku dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, najważniejszych sportowych, pułtuskich wydarzeniach, zasłużonych trenerach i sportowcach, wyzwaniach, które stoją przed nowym dyrektorem, a także o pasjach i planach na przyszłość, z Józefem Grycem rozmawiała Ewa Kowalczyk.
Przez ile lat pełnił Pan funkcję dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Pułtusku? Jak wspomina Pan pierwsze dni pracy na tym stanowisku? Dokładnie 9 lat temu, 28 grudnia 2006 roku, odbył się konkurs na dyrektora MOSiR, w wyniku którego zostałem dyrektorem powołanej kilka miesięcy wcześniej jednostki. Pierwsze dni pracy nie były łatwe, stanąłem przed nowym wyzwaniem. Musiałem zapoznać się z wieloma przepisami, ustawami i rozporządzeniami dotyczącymi funkcjonowania jednostki, zatrudnić pracowników i zorganizować biuro. Jako nauczyciel wychowania fizycznego miałem zupełnie inne zadania, ale skoro zdecydowałem się zmienić zawód, to musiałem się zmobilizować i starać sprostać tym wszystkim nowym zadaniom. Pełna treść rozmowy w aktualnym, 2 wydaniu PGP.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie